Muzyka ♥

Muzyka ♥

Muzyka ♥

czwartek, 15 sierpnia 2013

Rozdział 4. To my serio będziemy oglądać jaszczurkę ?



Melanż skończył się ok. 3 nad ranem. O dziwo Margaret i Natalia były w dobrym stanie. O godzinie 10:00 zeszłam do salonu. Dziewczyny zawzięcie o czymś dyskutowały. Zaczęłam podsłuchiwać.
-Natka ! Skąd wytrzasnęłaś The Wanted na naszym melanżu ?!
-No normalnie ! Zaczęłam zapraszać wszystkich sąsiadów, zadzwoniłam na ICH dzwonek i otworzył mi Nathan !!
-No nie wierzę !
-To uwierz ! I słuchaj co jeszcze !
-Gadaj !
-O północy Jay do mnie podszedł i zapytał …
-Co, co, co ?! Co zapytał ?
-Cytuję ,,Hej, może przyjdziesz do mnie jutro i pooglądamy moją jaszczurkę, hę ?”.

Margaret strzeliła facepalma.

-Co mu odpowiedziałaś ? – zapytała po chwili bez emocji.
-Zgodziłam się ! Jesteśmy umówieni na 17:00 . – podryw z jaszczurką, tylko na tyle było stać Jay’a…

Poszłam do kuchni. Wsypałam płatki do miski i zalałam je mlekiem. Cały czas chodziły mi po głowie słowa tamtego kolesia, jak mu tak ? Coś na ,,N”. ,,Zależy mi na tobie…”  on nawet mnie nie zna. Jak może mu na mnie zależeć. Do tego jest sławny. Dla niego pewnie będę jedną z wielu. Nie chcę być dziewczyną tylko do łóżka. Szybko zjadłam wcześniej przygotowane śniadanie. Talerz włożyłam do zmywarki i poszłam się przebrać. Po chwili namysłu wybrałam takie ciuszki : 


Resztę dnia spędziłam przed Tv słuchając na zmianę Eski i 4Funa. Kilka razy leciało The Wanted. Wybiła 15:30. Natalia zaczęła biegać po domu i wrzeszczeć , że nie zdąży się przygotować. Przecież ona ma oglądać jaszczurkę, prawda ? Po co się ma niby stroić ? Mniejsza.

*****Oczami Natalii*****
Jezu ! Nie mam co ubrać ! Zaraz mnie szlag trafi ! Jeszcze muszę iść pod prysznic i umyć głowę ! No i makijaż ! Ile mam czasu ? Półtorej godziny ?! Nie zdążę ! Rzuciłam się do szafy. Po wyrzuceniu połowy jej zawartości znalazłam zestaw. Nie spełnia moich wszystkich wymagań, ale może być. 



Kolejny rzut okiem na zegar … 16:10 ! Tyle czasu zajęło mi wybranie ciuchów !? Teraz szybki prysznic. Strumień ciepłej wody oblał moje ciało. Taaak… Tego mi było trzeba. Wyszłam spod prysznica. Ubrałam na siebie wcześniej przygotowany zestaw. Makijaż… Makijaż, makijaż, makijaż ! Postanowiłam zawołać Margaret, ona była mistrzem w robieniu makijażu.
-Margareet !
-Co ?!
-Zrobisz mi makijaż ?
-Dobrze wiesz, że nie umiem…- jak mnie wkurza, jak ludzie z talentem nie przyznają się do niego -.-.
-No ale prooszę !
-Nie !
Po długich namowach (czyt. 10 minut)  udało się ją namówić ! Poprosiłam M. o delikatny makijaż. Zrobienie go zajęło 10 minut. Spełniał moje wszystkie oczekiwania: 


Zeszłam na dół. Kolejny rzut okiem na zegar… 16:35. Jeszcze 20 minut i mogę wychodzić. Dosiadłam się przed Tv, który oglądała Alex.
Wybiła oczekiwana godzina…


*****W domu The Wanted, nadal perspektywa Natalii*****

Zadzwoniłam na dzwonek. Otworzył mi Tom w różowych bokserkach i skarpetkach tego samego koloru. Tylko w tych rzeczach ! Na mój widok jego policzki przybrały taką samą barwę, co bielizna . Zaprosił mnie do środka. Następnie  pokazał mi, gdzie jest pokój Jay’a. Zastałam go bawiącego się telefonem. Pokój był duży i przytulny. Była tam MASA plakatów z filmu ,,Avatar”. Jak ja kocham ten film *.* .
-Hej Jay.
-O, hej. Jesteś za wcześnie.- popatrzył na zegar. 16:59 , serio Jay ? Serio !?
-No ale tylko o minutkę .
-Doobra, przeżyję.- udawana ironia w głosie.

Podszedł do terrarium. My serio będziemy oglądać jaszczurkę ? No nie wierzę…
-To jest Neytiri. Przywitaj się kobieto mego życia.
-Cześć Neytiri ! – Jay nazwał mnie kobietą swego życia *o*
-Tak, ty też się przywitaj Naty. Mogę mówić na Ciebie Naty ? – czyli mówił do jaszczurki ,,Kobieta mego życia” !?
-Mówiłeś do niej ,,Kobieta mego życia” ? – zapytałam.
-Po 1. Nie odpowiedziałaś na moje pytanie Po 2. Tak.
-Emm… Okej ? Spoko. I tak, możesz mówić na mnie Naty.
-Okej. A więc Naty, dlaczego się tak wystroiłaś ? – zlustrował mnie wzrokiem.
-Noo… Tak jakoś. Wiesz, kobiecy instynkt, czy coś. – Boże. Co ja właśnie powiedziałam ?
-Spoko. – powiedział i znów przeniósł wzrok na terrarium. Nastała niezręczna cisza.

-Skąd się wzięło imię Neytiri ? – jedyne pytanie jakie wymyśliłam. Oczywiście, że wiedziałam ! Każdy fan filmu ,,Avatar”  powinien to wiedzieć !
-Z filmu ,,Avatar”, oczywiście. – wiedziałam xD !
Znowu cisza. Zaczęłam wypytywać Jay’a o jego dzieciństwo i początki kariery. Potem role się odwróciły. On wypytywał, ja odpowiadałam.
-Kiedy masz urodziny ?
-4 lutego.
-Gdzie się urodziłaś.
-W Polsce. W małej miejscowości.
-Skoro w Polsce, to dlaczego mieszkasz w Anglii.
-Zawsze to było moje marzenie ! Od małego chciałam tu mieszkać.
-Ahmm…
-Jeszcze jakieś pytania, Jay ?
-Jeszcze dwa, lub 3 . ;3
-Dajesz.
-Masz chłopaka ? – zagiął mnie tym pytaniem. Po cholerę mu to wiedzieć. 


-Yy… Nie.
-Dlaczego nie masz ? – jego oczy się powiększyły.
-Cóż. Nie znalazłam jeszcze odpowiedniego. Wielu mnie zraniło. Faceci to głupki z pryszczami na tyłkach, bez urazy, Jay.
-Aha… A szukasz może chłopaka ? – zapytał z… nadzieją w głosie !? Robi się coraz dziwniej…
-Jeśli znajdę miłego, z którym będzie mi się dobrze gadało, to dam mu szansę, ale póki co nie szukam.
-Jasne. Przepraszam za takie głupkowate pytania.
-Nie szkodzi.

Resztę wieczoru przegadaliśmy o wszystkim i o niczym.  Świetnie się z nim gadało. W ogóle, świetny z niego przyjaciel ;D. Nim się spostrzegłam na zegarze wybiła 21:00.

-Ups. Ja już chyba muszę lecieć. Robi się późno.
-Jasne. Odprowadzę Cię.
-Nie trzeba, przecież mam kilka sekund drogi – zaśmiałam się.
-Szkoda. Dasz mi swój numer ?
-Jasne , daj telefon.

Do jego telefonu wpisałam mój numer. Następnie wyszłam z ich Villi
Po minucie, może dwóch byłam w domu . Zrobiłam to, co każdej nocy przed snem : kąpiel, przebranie się w piżamę , kolacja, czytanie książki i spanie . Gdy skończyłam czytać książkę i kładłam się spać, usłyszałam dźwięk oznaczający, że dostałam nowego sms’a.



Hej, tu Jay. Pamiętasz mnie jeszcze ;D.

Jakżeby mogłabym zapomnieć faceta, który ma bzika na punkcie tego samego filmu, co ja :3. 

                      Też uwielbiasz Avatar ? Nic nie mówiłaś jak u mnie byłaś

No ba, że kocham ;3 . Nic, nie mówiłam, boo… Bo tak jakoś wyszło :D 

Wysłałem sms’a do Ciebie o 23:45. Nie obudziłem Cię czasem ? 



Popatrzyłam na zegar. 23:55 ! Już tak późno ? Mniejsza.


Nie, nie obudziłeś ;). Tak właściwie, to dopiero kladlam się  spac , więc spoko : )). 

Ups. Skoro kładłaś się spac to przepraszam i do dobranoc ;*

Dobranoc :*. Avatarowych snów :D 


Haha xD Wzajemnie 


Ze świetnym humorem położyłam się spać. Pomyśleć, że rozmowa sms’owa tak może rozweselić  człowieka...


___________________________________________________________

Dzisiaj taki Jayowo-Nataliowy rozdział ;D . Pisałam go całe pół godziny :D Dziękuję za 230 wyświetleń ! Kocham Was ! Do następnego :3

 

3 komentarze:

  1. HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAH TRZYMAJCIE MNIE. Jay ty pacanie. Ola , zajebiste jak zwykle , Tom w różowych bokserkach - lubię to ! :D . Jak zawsze czekam na nexta i mam nadzieję , że będzie szybko , bo chcę się dowiedzieć , co będzie dalej :D :D Weny kochanie ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  2. hehe;p Świetny rozdział;p
    Rozmowa Jaya i Naty;pp Świetna;p
    Pytania jakie jej zadawał Jay były boskie;pp
    Tom takie nie ubrany;pp Już wyobrażam sobie jej minę jak go zobaczyła;pp
    Czekam na next;pp
    Życzę weny<3;pp

    OdpowiedzUsuń
  3. coraz bardziej go uwielbiam <3 !

    OdpowiedzUsuń