*****Perspektywa Alex*****
Obudziłam
się wcześnie rano. O 6:00. Norma. Zawsze tak wcześnie wstaje w środy , ponieważ
w ten dzień tygodnia zawsze wybieram się pobiegać do parku. Ubrałam mój strój
do biegania :
Następnie ruszyłam do kuchni. Na stole czekało na mnie
pyszne śniadanie i karteczka. Najpierw przeczytałam to, co było napisane na
kartce:

M.
Zaczęłam
pochłaniać naleśniki przygotowane przez Margaret.
Następnie ruszyłam w stronę parku. Słuchawki na uszy i biegnę :D . Po ok. 30 minutach postanowiłam zrobić sobie przerwę na lody. Wyciągnęłam z kieszeni drobniaki i zaczęłam iść w stronę budki. Kupiłam sobie truskawkowo-śmietankowe. Moje ulubione. Mmm ... Pudliszki.
Słuchawki na
uszy i znów bieg. Pierwsze 15 minut minęło bez problemowo. Ale potem...
Nagle
wpadłam na jakiegoś chłopaka. Upadłam na ziemię.
-Przepraszam
! - powiedziałam speszona nie patrząc na twarz chłopaka.
- Nie
przepraszaj, to moja wina. - dopiero, gdy chłopak wypowiedział te słowa
popatrzyłam na jego twarz. Nathan -.- .
- O, hej
Alex. - pan Sykes też na mnie popatrzył.
- Wiesz co ?
Wycofuję przeprosiny . - podniosłam się i ruszyłam w stronę domu. Nathan mnie
dogonił.
-
Zachowujesz się jak naburmuszona nastolatka ! O co ci w ogóle chodzi ? Co ja
powiedziałem źle ?
- To, że w
ogóle mnie nie znasz, a zachowujesz się jak mój dobry przyjaciel.
- To chodź,
idziemy się poznać - pociągnął mnie za rękę w stronę mojego domu. Jak mnie ten
gościu denerwuje -.- Żeby mieć taki tupet. Pff.. Niewiarygodne .
Doszliśmy do
mojego domu. Nikogo nie było . No tak, Natalia pewnie siedzi u tego swojego
Jay'a ( przyszła wczoraj do domu cholernie uśmiechnięta, chyba coś się kroi ^^
) , a Margaret poszła szukać pracy. Super. Sam na sam z tym ... Z tym czymś co
właśnie siada na mojej kanapie !
-Idę się
przebrać . - powiedziałam bez emocji i poszłam do swojego pokoju. Po 15
minutach wróciłam do pana Sykesa, już przebrana
- A więc ?
Co chcesz o mnie wiedzieć ? - zapytał , gdy tylko ujrzał mnie schodzącą po
schodach. Więc zaczęłam zadawać mu pytania typu gdzie się urodził, kiedy się
urodził, początki kariery itp. Potem on zadawał pytania . Po półgodzinnym
przesłuchaniu zadowolony z siebie powiedział :
-No, chyba
już wystarczająco dużo o Tobie wiem.
-Mhmm…
-A więc ?
Przyjaźń ? – wyciągnął do mnie rękę.
-No nie
wiem…
-No nie daj
się prosić.
-Dobra,
spróbować zawsze można. – uścisnęłam jego dłoń.
Ja i pan
Sykes przyjaciółmi ? No błagam. Po co ja się na to zgodziłam ? Już za późno.
Zobaczymy, może nie jest aż taki zły. Zawsze warto spróbować.
-Jesteś
głodny , czy coś ? – zapytałam .
- Zależy co
masz . – opowiedział .
-Zaczekaj
chwilę. – poszłam do lodówki. Otworzyłam. Zaczęłam mu po kolei wymieniać. –
Mleko, kiełbasa, parówki, jajka …
-Nie o takie
rzeczy mi chodzi – Nathan strzelił facepalma.
-Ahaa. –
zaśmiałam się. – No to tak , mam lody, jakieś ciastka, bita śmietana i jakieś
owoce.
-Niech będą
lody z bitą śmietaną.
-Już się
robi.
Wyciągnęłam
dwa pucharki na lody i przygotowałam to
,,danie” :3. Ruszyłam w stronę salonu i podałam Syke… znaczy Nathanowi lody .
Włączyłam TV. Akurat leciał jakiś wywiad z jakimś ktosiem, którego nie znam ;3.
Przełączyłam na 4Funa. A tam… ,,Next: The Wanted – We Own The Night”. Nath cieszył się jak małe dziecko
xd.
*****Oczami Margaret*****
Czekałam w tym korytarzu i czekałam. Z jednej strony bałam
się tej rozmowy kwalifikacyjnej, ale z drugiej chciałam to już mieć za sobą.
Popatrzyłam jeszcze raz na moje ciuchy. Wydawało mi się, że są idealne.
Wywołano moje imię. Głęboki wdech , wydech, wchodzę !
-Dzień dobry. – powiedziałam tuż przy wejściu.
-Dobry, dobry. Proszę usiąść. Mam na imię Amanda. –
odpowiedziała mi kobieta. Usiadłam na obrotowym krześle i rozejrzałam się po
gabinecie. Wszystko było utrzymane w
odcieniach ciemnego brązu. Na biurku leżała teczka z imionami i Informacjami o
takich jak ja – takich, którzy szukają pracy. Przy jednej ze ścian stała
biblioteczka wypełniona książkami, po drugiej zaś sofa i stolik. Następnie
przyjrzałam się kobiecie siedzącej za biurkiem. Około czterdziestki na nosie
okulary. Zaczytała się w moje CV. Z niecierpliwością czekałam, aż się odezwie.
W końcu to się stało.
-Więc pani imię to…
-Margaret. Margaret Nowak.
-Nowak ? Pierwszy raz słyszę takie nazwisko. Jest pani z
Anglii ?
-Nie. Znaczy… w połowie. Mój ojciec pochodzi z Polski,
natomiast matka z Anglii.
-Dobrze… Czy miała pani wcześniej jakąś pracę ?
-Nie.
-Mhm… Czym Pani się interesuje ? Niech pani powie coś o
sobie.
-Uwielbiam fotografię (dowiedzieliście się czegoś nowego o
Margaret ;3). Mieszkam wraz z moją młodszą siostrą u naszej bogatej kuzynki.
Moi rodzice zginęli w katastrofie lotniczej.
-Yhmm… Czy ma pani przy sobie jakieś zdjęcia pani autorstwa
?Jeśli tak, to niech je pani poda, a w międzyczasie, gdy ja będę je oglądać niech pani wypełni ten formularz. - podsunęła mi pod nos jakąś kartkę.
-Tak, oczywiście. – zaczęłam nerwowo grzebać w torebce. W
końcu wyciągnęłam kilka zdjęć i położyłam je na biurku. Następnie zaczęłam wypełniać formularz.
Tak, w tych zdjęciach znalazło się również zdjęcie Alex.
Uwielbiam ją fotografować. Ale wracając do rzeczy. Pani Amanda chwilę je
oglądała. Następnie wskazała na zdjęcie mojej siostry.
-Kto to? – zapytała.
-To moja siostra. Dlaczego pani pyta ?
-Nadawałaby się na modelkę. – no myślałam, że się
przesłyszałam. Moja siostra modelką ?
-Ahmm. - nie za bardzo wiedziałam co powiedzieć.
-Proszę ją zapytać. Jeśli się zgodzi, niech wypełni ten
formularz. – podsunęłam mi pod nos taką samą kartkę, jaką przed chwilą wypełniałam.
– A wracając do pani, to te zdjęcia są … dobre. Nawet bardzo dobre. Odezwę się
do pani.
-Dziękuję ! Bardzo pani dziękuję ! – w pośpiechu zebrałam z
biurka zdjęcia i wsadziłam je do torebki. Nie zapomniałam oczywiście o
formularzu dla Alex.
Wyszłam z budynku. Przeszłam może 30 kroków , gdy zauważyłam
przygnębionego…
*****Oczami Alex*****
Gdy miała zacząć się piosenka The Wanted … rozpoczęły się
reklamy ;D. Nathan westchnął z niezadowoleniem. W czasie gdy reklamy trwały
rozmawialiśmy z Nathanem. Miło się z nim gada. W końcu skończyły się reklamy. Usłyszeliśmy głos Maxa ; ,, May our
hearts be full” , gdy nagle…
Tak, skończyłam w takich momentach xD.
Dziękuję za 300 wyświetleń. Nie spodziewałam się tego !
No więc cóż… Dziękuję i czekajcie na następny rozdział ;D.
Czytasz ? Skomentuj ! Dla ciebie to
chwila, a dla mnie wielka nagroda i motywacja
AHAHAHAHH , nie mogę się doczekać następnego rozdziału. Ona i Sykes przyjaciółmi ? Nie wątpię ;DD Zycze weny kochanie ♥♥
OdpowiedzUsuńciekawe co dalej! Mam nadzieję że dostanie tę pracę.... :)
OdpowiedzUsuńDawaj next !
OdpowiedzUsuńCzekam !
OdpowiedzUsuńJest już 5 :>>>>>>>>>>>>>
OdpowiedzUsuńOlka serio xD
OdpowiedzUsuń