-Jesteś tu z kimś? Znaczy czy jesteś z chłopakiem,
albo jakimś partnerem?
-Nie. Dlaczego pytasz? - przez chwilę zapomniałam jak się oddycha, a serce waliło mi jak oszalałe.
-To może chciałabyś zatańczyć?
-Ja?- zaczęłam rozglądać się na około.
-Tak, nikt inny tu nie stoi- zaśmiał się słodko.
-Taniec? Z Tobą? Czy to sen?- miałam ochotę nie budzić się z tego snu, taniec z Niallem… Ahh <3
-Nie, to nie sen. – znów ten śmiech. Ugh. I weź tu odmów.
-Pewnie, chętnie z tobą zatańczę – wychrypiałam.
-Nie. Dlaczego pytasz? - przez chwilę zapomniałam jak się oddycha, a serce waliło mi jak oszalałe.
-To może chciałabyś zatańczyć?
-Ja?- zaczęłam rozglądać się na około.
-Tak, nikt inny tu nie stoi- zaśmiał się słodko.
-Taniec? Z Tobą? Czy to sen?- miałam ochotę nie budzić się z tego snu, taniec z Niallem… Ahh <3
-Nie, to nie sen. – znów ten śmiech. Ugh. I weź tu odmów.
-Pewnie, chętnie z tobą zatańczę – wychrypiałam.
Po chwili już tańczyliśmy ze sobą do wolnej
piosenki. Wdychałam jego zapach. Pachniał jak… Drzewo sandałowe. Dobrze, że
mnie obejmował, bo nogi miałam jak z waty i zapewne bym się przewróciła.
Przetańczyliśmy kilka piosenek. Postanowiliśmy iść się napić. Nie wiem która
była, godzina, ale za oknem już świtało. Niall nagle oznajmił, że musi już iść,
po czym wepchnął mi jakąś karteczkę w rękę i wszedł. Lecz po chwili znów do
mnie podszedł:
-Widziałem, że byłaś tu z The Wanted, proszę, nie mów im, że ze mną tańczyłaś. – oznajmił, po czym wyszedł.
Wypiłam jeszcze dwa drinki, po czym udałam się szukać De Łonted, oraz moich kuzynek. Nigdzie ich nie znalazłam. Spojrzałam na godzinę w telefonie. 7:37. Nic dziwnego, że ich nie ma. Udałam się w stronę wyjścia.
-Widziałem, że byłaś tu z The Wanted, proszę, nie mów im, że ze mną tańczyłaś. – oznajmił, po czym wyszedł.
Wypiłam jeszcze dwa drinki, po czym udałam się szukać De Łonted, oraz moich kuzynek. Nigdzie ich nie znalazłam. Spojrzałam na godzinę w telefonie. 7:37. Nic dziwnego, że ich nie ma. Udałam się w stronę wyjścia.
Zanim jednak wróciłam do domu postanowiłam iść coś
wypić do knajpki, która znajdowała się naprzeciwko klubu. Na szczęście było już
otwarte. Weszłam do środka. Ogólnie cały lokal był utrzymany w odcieniach
ciemnego brązu i białego – od razu do głowy przyszedł mi pokój Alex.
Usiadłam przy jednym ze stolików. Krzesło (a właściwie fotel) było miękkie, a stół gładki. Chwyciłam do ręki menu. Było w nim kilka kaw, herbata, soki, napoje gazowane. W końcu postawiłam na gorącą czekoladę z bitą śmietaną. Gdy otrzymałam zamówienie i zapłaciłam przypomniałam sobie o kartce, którą dostałam od Niall’a. Rozłożyłam papierek, na którym pisały jakieś liczby. Po chwili myślenie pacłam się w czoło. To był numer, a ja nie rozpoznałam. Koła zębate w moim mózgu powoli się ruszały po czym…
-Aaaaaaa !!! – wrzaskłam na całą kawiarnię. - Mam numer do Niall’a ♥.
Na początku chciałam zadzwonić, ale uznałam, że lepiej wysłać sms’a. Mój telefon (z obudową pingwina ^^) nagle stał się najlepszą rzeczą na świecie. Chociaż ręce mi się trzęsły, to jakimś cudem udało mi się wystukać treść sms’a, po czym wystukałam jego numer telefonu i kliknęłam ten magiczny przycisk – Wyślij. Cały sms był oczywiście napisany po angielsku.
Hej Niall. Pamiętasz mnie? Tańczyliśmy ze sobą w klubie Galaxy w Londynie dzisiaj. Dałeś mi swój numer telefonu.
Usiadłam przy jednym ze stolików. Krzesło (a właściwie fotel) było miękkie, a stół gładki. Chwyciłam do ręki menu. Było w nim kilka kaw, herbata, soki, napoje gazowane. W końcu postawiłam na gorącą czekoladę z bitą śmietaną. Gdy otrzymałam zamówienie i zapłaciłam przypomniałam sobie o kartce, którą dostałam od Niall’a. Rozłożyłam papierek, na którym pisały jakieś liczby. Po chwili myślenie pacłam się w czoło. To był numer, a ja nie rozpoznałam. Koła zębate w moim mózgu powoli się ruszały po czym…
-Aaaaaaa !!! – wrzaskłam na całą kawiarnię. - Mam numer do Niall’a ♥.
Na początku chciałam zadzwonić, ale uznałam, że lepiej wysłać sms’a. Mój telefon (z obudową pingwina ^^) nagle stał się najlepszą rzeczą na świecie. Chociaż ręce mi się trzęsły, to jakimś cudem udało mi się wystukać treść sms’a, po czym wystukałam jego numer telefonu i kliknęłam ten magiczny przycisk – Wyślij. Cały sms był oczywiście napisany po angielsku.
Hej Niall. Pamiętasz mnie? Tańczyliśmy ze sobą w klubie Galaxy w Londynie dzisiaj. Dałeś mi swój numer telefonu.
Martyna.
Po chwili przyszła odpowiedź.
Emm… Sory, ale chyba mnie z kimś pomyliłaś. Nie byłem dzisiaj w żadnym klubie Galaxy w Londynie. Poza tym nie mieszkam w Anglii, a w Polsce, w zadupiu. Sory, ale to nie ja. Jak widać ten gościu Cię wykiwał, albo źle wpisałaś jego numer.
Emm… Sory, ale chyba mnie z kimś pomyliłaś. Nie byłem dzisiaj w żadnym klubie Galaxy w Londynie. Poza tym nie mieszkam w Anglii, a w Polsce, w zadupiu. Sory, ale to nie ja. Jak widać ten gościu Cię wykiwał, albo źle wpisałaś jego numer.
Pozdro. Zbyszek.
Moja pierwsza myśl: Łat de fak? Czy… Czy Niall serio
mnie oszukał? A może źle wpisałam numer ?
Popatrzyłam jeszcze raz. No tak… Oczywiście zamiast ,,7” wpisałam ,,9”. Idiotka -.- Wysłałam jeszcze raz tego samego sms’a, o tej samej treści. Po chwili doszła odpowiedź.
Hej.
Tak, pamiętam Cię ;). Miło mi, że napisałaś. Chociaż widzieliśmy się chyba godzinę temu, to spytam – co tam u Ciebie ? J
Popatrzyłam jeszcze raz. No tak… Oczywiście zamiast ,,7” wpisałam ,,9”. Idiotka -.- Wysłałam jeszcze raz tego samego sms’a, o tej samej treści. Po chwili doszła odpowiedź.
Hej.
Tak, pamiętam Cię ;). Miło mi, że napisałaś. Chociaż widzieliśmy się chyba godzinę temu, to spytam – co tam u Ciebie ? J
A, nic, teraz sobie
siedzę w kawiarence naprzeciwko klubu Galaxy – tego miejsca, gdzie się
spotkaliśmy. A ty?
Ja właśnie jadę z chłopakami na próbę. Jestem padnięty po kilku godzinach w klubie, ale śpiewanie to dla mnie przyjemność, więc cieszę się, że tam jadę.
Jedziesz na próbę? To nie przeszkadzam Ci ;). Pewnie chcesz coś porobić z chłopakami. Powodzenia (na próbie oczywiście :D)
Chłopaki bawili się w jakąś głupią zabawę (chcieli wyprostować śpiącemu Harremu loczki), a ja nie brałem w tym udziału ;). Chętnie bym jeszcze popisał, ale już wchodzimy na halę, a której mamy próbę. Papa :*
O maj Gasz… Wysłał do mnie ,,:*” zawał *___*
Dobra, nie przeszkadzam. Papa :3
Ja właśnie jadę z chłopakami na próbę. Jestem padnięty po kilku godzinach w klubie, ale śpiewanie to dla mnie przyjemność, więc cieszę się, że tam jadę.
Jedziesz na próbę? To nie przeszkadzam Ci ;). Pewnie chcesz coś porobić z chłopakami. Powodzenia (na próbie oczywiście :D)
Chłopaki bawili się w jakąś głupią zabawę (chcieli wyprostować śpiącemu Harremu loczki), a ja nie brałem w tym udziału ;). Chętnie bym jeszcze popisał, ale już wchodzimy na halę, a której mamy próbę. Papa :*
O maj Gasz… Wysłał do mnie ,,:*” zawał *___*
Dobra, nie przeszkadzam. Papa :3
Posiedziałam jeszcze chwilę w kawiarence, wypiłam
(zimną już) ,,Gorącą” czekoladę i postanowiłam wrócić do domu. Grzebiąc w
torebce, w poszukiwaniu kasy na taksówkę uświadomiłam sobie, że nie mam
pieniędzy.
Super, pomyślałam, przecież stąd do domu mam jakąś godzinę drogi. Powoli, na chwiejących się nogach ruszyłam przed siebie.
Po jakichś 50 minutach stałam przed drzwiami i już-już miałam je otwierać, gdy usłyszałam dzwonek mojego telefonu. Margaret dzwoniła. Serio -.- ?
-Halo?
-Halo !? Martyna !? Gdzie ty jesteś !?
-Przed drzwiami domu, a co?
-CO !? WŁAŹ TU! NATYCHMIAST !!
Rozłączyłam się, po czym otworzyłam drzwi. W salonie siedzieli Alex, Natalia oraz całe De Łonted. Oglądali program o… Surykatkach? Never Mind.
-Gdzie byłaś !? Co robiłaś !? Straciłaś dziewictwo !? – Margaret zasypała mnie pytaniami.
-W klubie, w kawiarni. Tańczyłam, piłam. Nie ? – przy ostatniej odpowiedzi na ostatnie pytanie pacłam się w czoło. – I wiecie co !? – już miałam im powiedzieć o Niallu, gdy przypomniały mi się jego słowa ,, Widziałem, że byłaś tu z The Wanted, proszę, nie mów mi, że ze mną tańczyłaś.”
Super, pomyślałam, przecież stąd do domu mam jakąś godzinę drogi. Powoli, na chwiejących się nogach ruszyłam przed siebie.
Po jakichś 50 minutach stałam przed drzwiami i już-już miałam je otwierać, gdy usłyszałam dzwonek mojego telefonu. Margaret dzwoniła. Serio -.- ?
-Halo?
-Halo !? Martyna !? Gdzie ty jesteś !?
-Przed drzwiami domu, a co?
-CO !? WŁAŹ TU! NATYCHMIAST !!
Rozłączyłam się, po czym otworzyłam drzwi. W salonie siedzieli Alex, Natalia oraz całe De Łonted. Oglądali program o… Surykatkach? Never Mind.
-Gdzie byłaś !? Co robiłaś !? Straciłaś dziewictwo !? – Margaret zasypała mnie pytaniami.
-W klubie, w kawiarni. Tańczyłam, piłam. Nie ? – przy ostatniej odpowiedzi na ostatnie pytanie pacłam się w czoło. – I wiecie co !? – już miałam im powiedzieć o Niallu, gdy przypomniały mi się jego słowa ,, Widziałem, że byłaś tu z The Wanted, proszę, nie mów mi, że ze mną tańczyłaś.”
-Co? – zapytała już zaciekawiona Marg.
-Yy… Noo… Wypiłam takiego super drinka ! – fajnie wymyśliłam, nie?
-A.. Aha. Spoko – powiedziała, po czym oddaliła się do reszty gromadki. Ja poszłam na górę się przebrać. Nagle mój telefon zawibrował. Sms. Od… Niall. Awwww <33
Hej, co powiesz na wypad do parku ?
-Yy… Noo… Wypiłam takiego super drinka ! – fajnie wymyśliłam, nie?
-A.. Aha. Spoko – powiedziała, po czym oddaliła się do reszty gromadki. Ja poszłam na górę się przebrać. Nagle mój telefon zawibrował. Sms. Od… Niall. Awwww <33
Hej, co powiesz na wypad do parku ?
Niall
Chętnie :). O której?
Za godzinę w parku im.
Świętego Masła ? Już skończyliśmy próbę.
Za godzinę? Okej.
Więcej już telefon nie wibrował. Cała w skowronkach zaczęłam wybierać ciuchy.
Za godzinę? Okej.
Więcej już telefon nie wibrował. Cała w skowronkach zaczęłam wybierać ciuchy.
Hej, hej, hej :)
Także macie tutaj kolejny rozdział - tym razem CAŁY z perspektywy Martyny. Podpowiem Wam, że Niall sporo tutaj namiesza ;).
A w następnym rozdziale zobaczycie nową postać, która już zresztą jest w zakładce ,,Bohaterowie". Także... To następnego :)
5 komentarzy = next :D
Także macie tutaj kolejny rozdział - tym razem CAŁY z perspektywy Martyny. Podpowiem Wam, że Niall sporo tutaj namiesza ;).
A w następnym rozdziale zobaczycie nową postać, która już zresztą jest w zakładce ,,Bohaterowie". Także... To następnego :)
5 komentarzy = next :D
HAHAHAHAHAHHAHAHAHAHAAHHAA W PARKU ŚWIĘTEGO MASŁA XDD ALE DOJEBAŁAŚ Z TYM XD o boże. Nie mogę się przestać ryć. AHAHAHAAHAHAHAHAHAHAH XD Nie no a na serio. O siema Niall, nie zauważyłam cię XD A tak wgl. Rozdział mnie dojebał. Czekam na nexta... AHAHAHA XD Do nexta i zapraszam AHAHAHAHA do mnie AHAHAHH ; http://nothing-save-us.blogspot.com
OdpowiedzUsuńhaha pozdro, Natka z ziemi <3
Świętego masła na serio nie mogłaś wy myśleć. Ale rozdział fajny. Myślę, że w następnym rozdziale też będzie park im.św. Masła ;DDD
OdpowiedzUsuńHhahahha Zbyszek <3
OdpowiedzUsuńNazwa Parku najlepsza :DD
Osz kurcze !!
OdpowiedzUsuńSuper .... jadę dalej :)